Sobota, 11 Maj
Imieniny: Igi, Mamerta, Miry -

Reklama


Reklama

Najmłodsi radni w powiecie Kornelia i Damian. Po wyborach powiało młodością


Duże przetasowania w radach miejskich, gminnych i powiatowych to efekt wyborów samorządowych. Pojawiło się sporo nowych nazwisk, wśród nich kilka prawdziwych świeżaków. Najmłodszy radny gminny w naszym powiecie ma 19 lat. Również rada powiatu doczekała się historycznego momentu. W tym roku wszedł do niej 20-latek.



W naszym powiecie najmłodszymi radnymi gminnymi są Kornelia Weronika Kostrzewa i Damian Krajza. Z kolei najmłodszym radnym powiatowym został Michał Wojciechowski. Prezentujemy Państwu najmłodszych radnych gminnych.

 

Damian Krajza,

Rada Gminy Rozogi - 19 lat

 

Młody radny mieszka na co dzień w Łuce. Uczy się w IV klasie technikum o profilu rolniczym w Karolewie. Maturę będzie pisał w 2025 roku.

 

- Zaproponowano mi start w wyborach i w zasadzie od razu się zgodziłem – mówi Damian Krajza. - Uważam, że aby coś zmienić, działanie należy zacząć od siebie.

 

Pasją pana Damiana jest rolnictwo. Wspólnie z rodzicami prowadzi 500-hektarowe gospodarstwo.

 

- Zaraziłem się tym sam, ale to zaczęło się od taty – wyjaśnia.

 

Nowy radny nie ukrywa, że lubi działać i angażować się w różne przedsięwzięcia. Jest aktywny w środowisku szkolnym i w swojej miejscowości. Chociaż, jak podkreśla, nie lubi sprawdzianów, to kandydowanie na radnego było jednym z najpoważniejszych. Dzisiaj chce się wykazać i zrobić coś dobrego dla gminy. Jest rolnikiem i zna problemy swojego środowiska, zależy mu na tym, aby ta grupa uzyskała wsparcie ze strony samorządu.


Reklama

 

- Chciałbym, aby w gminie powstało stanowisko doradcze dla rolników. Jesteśmy gminą rolniczą i to jest nam potrzebne. Chodzi tu o doradztwo zarówno w zakresie możliwości pozyskiwania środków, ale również opcji na urozmaicenie swoich gospodarstw, w co warto zainwestować, czego można spróbować – wyjaśnia. - Musimy również podjąć działania, których celem będzie zatrzymanie wody w gminie. To jest niezwykle ważne.

 

Na pytanie o to, jak uda mu się połączyć naukę z gospodarowaniem i pracą w radzie, mówi, że wszystko da się zrobić, jeżeli dobrze zorganizuje się czas.

 

Kornelia Weronika Kostrzewa,

Rada Gminy Wielbark - 20 lat

 

W wyborach do rady gminy wystartowała z trzeciego okręgu, czyli części miasta Wielbark. Decyzję o kandydowaniu podjęła, ponieważ chce, by gmina była przyjazna mieszkańcom i zwierzakom, które są jej wielką pasją. Startowała z komitetu Jerzego Szczepanka, który został burmistrzem.

 

- Pan Jerzy był moim nauczycielem, wierzę, że jest to osoba, z którą można zmieniać naszą gminę – mówi.

 

Uczy się w technikum weterynaryjnym w Olsztynie, bo jej wielką miłością są zwierzęta. Pod dach swojego domu przygarnia te, które potrzebują pomocy.

Reklama

 

- Mamy dzisiaj 15 psów i 10 kotów. To bezdomne zwierzaki z terenu naszej gminy – wyjaśnia.

 

Jednym z jej celów jako radnej jest przeniesienie i dofinansowanie przytuliska dla zwierząt w Wielbarku.

 

- Konieczne jest także utworzenie miejsca do spotkań i integracji dla młodych mieszkańców naszej gminy – mówi.

 

Największym wsparciem podczas kampanii i wyborów byli jej przyjaciele i znajomi. To w ich gronie czekała na wynik wyborów.

 

- Możliwe, że dlatego nie stresowałam się tak bardzo – zapewnia.

 

Młoda radna pokonała trzech kontrkandydatów. Nie ukrywa, że jej wyborcami w dużej mierze byli młodzi mieszkańcy Wielbarka.

 

- Teraz moim celem jest dotrzymanie złożonych obietnic i praca na rzecz wszystkich mieszkańców – podsumowuje.

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama