Poniedziałek, 20 Maj
Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny -

Reklama


Reklama

Spektakularne otwarcie stadionu w Szczytnie. Padły pierwsze rekordy (zdjęcia)


Sebastian Łukszo i Maksymilian Kania – to pierwsi rekordziści nowego stadionu przy ulicy Śląskiej w Szczytnie. Obiekt otwarto w sobotę. Mimo fatalnej pogody w uroczystości wzięło udział mnóstwo osób. Same zachwyty, zero krytyki – tak można podsumować to wydarzenie. - Na taki stadion czekaliśmy kilkadziesiąt lat – mówi Ireneusz Bukowiecki, mieszkaniec Szczytna i światowej sławy trener. - Jest imponujący. Mogę piać z zachwytu – żartuje.



W ramach Mityngu Banku Spółdzielczego w Szczytnie Jurand Cup sportowcy rywalizowali w pchnięciu kulą i skoku o tyczce. W rywalizacji nie wziął udziału nasz olimpijczyk Konrad Bukowiecki, który leczy kontuzję, ale był obecny na otwarciu stadionu i z miejsca stał się gwiazdą wydarzenia. Mieszkańcy Szczytna chętnie fotografowali się z nim, prosili o autografy, czy rozmowę.

 

- O to, aby ten stadion był tutaj walczyliśmy bardzo długo, ale wciąż były jakieś problemy – mówi nasz olimpijczyk. - Bardzo duża zasługa pana burmistrza, że ten stadion w końcu jest. Jako zawodnik, który wychował się w Szczytnie i tutaj stawiał pierwsze kroki, widząc taki obiekt, czuję ogromne wzruszenie. Jest przepiękny.

 

Potwierdzają to też sportowcy, którzy w sobotę rywalizowali w zawodach.

 

- Idealny pod każdym względem - mówi Maksymilian Kania, który wynikiem 4 metry wygrał skok o tyczce. - Pięknie usytuowany, znakomity tartan. Świetne miejsce do bicia rekordów, chętnie tu kiedyś wrócę.

 

W podobnym tonie wypowiadał się Sebastian Łukszo, który pod nieobecność Bukowieckiego wygrał pchnięcie kulą. Pierwszy rekord stadionu należy właśnie do niego – to 17 metrów i 36 centymetrów.

 

Budowa stadionu wraz z zapleczem kosztowała 16,5 mln zł.

 

- Dopływaliśmy do brzegu mimo wielu nawałnic – żartował w sobotę burmistrz Krzysztof Mańkowski. - Dziś chętnie ten stadion przekażę sportowcom, uczniom, dzieciom, młodzież i dorosłym, bo jest on właśnie dla nich. Chyba dziś nikt nie ma wątpliwości, że była to potrzebna inwestycja.


Reklama

 

Materiały, które zostały użyte do budowy stadionu to najwyższa jakość, dokładnie takie same używane są na obiektach, na których rozgrywane są mistrzostwa świata, czy igrzyska olimpijskie. Ale to niejedyna zaleta szczycieńskiego stadionu.

 

- Jest to najbardziej funkcjonalny i jakościowo bardzo dobry obiekt w tym regonie na pewno – zapewnia Robert Burzycki, wiceprezes firmy Tamex, która realizowała inwestycję i ma na koncie najpiękniejszy stadion w Karpaczu. - Na mapie Polski na pewno się wyróżnia. Jest tu wiele miejsc do uprawniania sportu. Nie tylko bieżnia, nie tylko piłka noża, ale też tenis, gry zespołowe, koszykówka. Jest to naprawdę prawidłowo zagospodarowana przestrzeń w centrum miasta. Szczytno może być naprawdę wzorem dla wielu miast w Polsce, bo ten obiekt jest przemyślany i jest funkcjonalny.

 

Nowy stadion wychwalają nauczyciele wychowania fizycznego.

 

- Liczymy, że będziemy z naszymi uczniami często z niego korzystać – mówi Piotr Kraszewski, nauczyciel wychowania fizycznego.

 

- Jestem w szoku – przyznaje z kolei Piotr Gregorczyk, były piłkarz, a aktualnie trener i radny miejski. - Czegoś takiego się nie spodziewałem. Jestem zachwycony. Nasz klub ma pod opieką 300 dzieciaczków, którzy już nie mogą doczekać się tego, aby zacząć tu trenować. Taki obiekt to silna motywacja.

Reklama

 

Mieszkańcy Szczytna, ale i powiatu na taki obiekt czekali kilkadziesiąt lat.

 

- Kurczę, szkoda, że już jestem taki wiekowy, bo sam chętnie pokopałbym tu w piłkę – śmieje się Józef Grabowski, mieszkaniec Jedwabna i były sędzia piłkarski. - Szkoda, że za wcześnie się urodziłem, bo miło byłoby sędziować na tak cudownym obiekcie. Brawa dla pana burmistrza.

 

Budowa stadionu budziła wiele mocje. Dziś jednak nikt już nie ma wątpliwości, że jest on potrzebny.

 

- Stadion oceniam rewelacyjnie. Obiekt jest nam potrzebny, był nam potrzebny. Od kilu lat o tym mówiliśmy. Obiekt jest fantastyczny. Dzieciaki, mieszkańcy będą mieli dużo frajdy – przyznaje Tomasz Łachacz, przewodniczący Rady Miejskiej w Szczytnie.

 

Do soboty Szczytno było jedynym miastem w regionie bez takiego obiektu. A warto przypomnieć, że mamy znakomite tradycje zarówno piłkarskie, jak i lekkoatletyczne.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama